Często słyszymy, że przeczesując 100 razy szczotką nasze włosy sprawi, że będą one mocne i błyszczące. Tak było kiedyś, gdy kobiety nie myły tak często włosów i ruchami szczotki rozprowadzały talk ze skóry głowy aż po końce. Obecnie częste farbowanie, trwała i stylizacja negatywnie odbijają się na kondycji włosa. Dodać do tego można zanieczyszczenie powietrza. I takie czesanie na 100 pociągnięć w niczym nam nie pomoże.

Włosów nie czeszemy ostrymi grzebieniami czy szczotkami o nieosłoniętych metalowych końcach lub szpiczastych plastikowych. Mogą one uszkadzać włosy przez naruszenie ich łuskowatej powierzchni. Najlepsze są szczotki z naturalnego włosia lub plastikowe, ale dobrej jakości. Są też dostępne grzebienie i szczotki z pozłacaną powierzchnią, które zapobiegają antystatycznemu naładowaniu.

Szczotki z naturalnego włosia będą idealne dla przetłuszczających się włosów, gdyż lepiej zbierają tłuszcz. Należy jednak pamiętać, by raz w miesiącu myć dokładnie grzebienie i szczotki, najlepiej w ciepłej wodzie z dodatkiem szamponu. Zapobiegnie to nagromadzaniu się bakterii.

Bezpieczne suszenie – mokre włosy są bardzo podatne na uszkodzenia. Dlatego zanim zaczniemy je suszyć, podsuszamy je najpierw pod ręcznikiem, potem lekko wyciskamy włosy w ręcznik – NIE TRZEMY – i na koniec przeczesujemy grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach. Można też z powodzeniem używać preparatów do spryskiwania włosów przed suszeniem. Chronią one włosy przed wysoką temperaturą i ułatwiają rozczesywanie.

Suszarkę należy trzymać w odstępie 15-20 centymetrów – wtedy włosy będą bezpieczne. Suszmy letnim powietrzem, gdyż wysoka temperatura może zaszkodzić i przesuszyć włosy.