Za nadmierne wypadanie włosów mogą odpowiadać stres, zła dieta, hormony czy niewłaściwa pielęgnacja. Jednak można uratować włosy, wystarczy odkryć, co im szkodzi.
Każdy z nas posiada około stu dwudziestu tysięcy włosów. Włos rośnie miesięcznie około jednego centymetra, gdy średnia długość życia włosa wynosi siedem lat. Po tym czasie wchodzi on w fazę spoczynkową i wypada. Na jego miejscu pojawia się nowy włos i proces zaczyna się od początku.
Dzieli się cykl życia włosa na trzy etapy. Pierwszy to faza anagenowa, czyli okres w którym pasmo rośnie. W tej fazie znajduje się około 80 % wszystkich włosów i trwa ona około sześć lat. Druga – to powolne zamieranie włosa w mieszku, zwana fazą katagenową. Korzeń włosa przesuwa się wyżej w kierunku ujścia mieszka i przechodzi do kolejnej fazy spoczynkowej – telogenowej. To wtedy właśnie podczas szczotkowania wystarczy lekko pociągnąć za kosmyk, a on wypada. W fazie spoczynkowej znajduje się zwykle do 15% włosów. Gdy jest ich więcej, zaczynają się kłopoty: tracimy ponad 100 włosów dziennie.
Miałaś grypę lub przeziębiłaś się? Twoje włosy chorują razem z Tobą.
Po chorobie, za kilka miesięcy włosy mogą więcej wypadać, dlatego, że gorączka powoduje szybsze wejście dużej liczby pasm w fazę spoczynku. Wtedy warto zażywać tabletki na włosy, które pomogą uregulować cykl włosa. Po kilku tygodniach z pomocą suplementacji wszystko powinno wrócić do normy.
Przyczyna wypadania może być związana również z długotrwałym stresem. Stres zwęża naczynia krwionośne, przez co cebulki włosów są gorzej odżywione.
Również uboga dieta może być przyczyną nadmiernego wypadania naszych pasm. Gdy np. drastycznie odchudzamy się lub zapominamy o regularnych posiłkach, włosy na tym cierpią. One potrzebują karmienia od środka. Gdy wypadają od dłuższego czasu trzeba wzbogacić dietę w cynk, żelazo i miedź. Pierwiastki te są odpowiedzialne za produkcje keratyny, czyli głównego składnika włosów. Zacznij spożywać orzechy, jajka, kukurydzę, pestki dyni i słonecznika – są one bogatym źródłem tych składników. By włosy rosły szybciej, były nawilżone potrzebują witaminy E. Znajdziemy ją w pełnoziarnistym pieczywie i warzywach zielonych.
Z problemem wypadania włosów borykają się często kobiety, które urodziły dziecko.
Młode mamy zwykle ścinają się na krótko, gdy kilka miesięcy po porodzie włosy dosłownie wychodzą garściami. Dzieje się tak, ponieważ w okresie ciąży organizm produkuje dużą ilość hormonów płciowych. To one sprawiają, że w ciąży promieniejemy, włosy lśnią, a paznokcie są mocne. Przez cały okres ciąży i okres karmienia te hormony właśnie sprawiają, że pasma wciąż są w fazie wzrostu, więc nie wypadają za mocno. Gdy ilość estrogenu i progesteronu nagle spada po urodzeniu, organizm przeżywa szok. Wtedy około 3 miesiąca po porodzie włosy zaczynają wypadać w znacznej ilości. Jednak trzeba wiedzieć, że ten stan mija – włosy potem zaczynają odrastać samoistnie. Możemy im oczywiście pomóc stosując wzmacniające ampułki. Przy takim przerzedzeniu warto również zastosować serum wzmacniające. Takie kosmetyki zawierają między innymi peptydy i witaminy, które wzmacniają i składniki poprawiające ukrwienie skóry, jak kofeina czy żeń-szeń.
Wcierając takie preparaty trzeba też robić masaż głowy, co poprawi mikrokrążenie w skórze i kosmetyk lepiej wniknie w głąb skóry.
Gdy wypadanie włosów trwa już kilka tygodni i znajdujecie je na podłodze i szczotce do czesanie – czas odwiedzić trychologa.
Trzeba wykryć co jest przyczyną. Terapie dobiera się indywidualnie, by osiągnąć najlepsze rezultaty. Konieczne będzie zrobienie badania hormonów płciowych oraz tarczycy i sprawdzenie poziomu żelaza. Często już wyniki tych analiz wystarczą do ustalenia przyczyny wypadania włosów. Pomaga też badanie włosów, tzw. trichoskopia. Polega to na oglądaniu zdjęć pasm i skóry głowy w kilkudziesięciokrotnym powiększeniu. Na podstawie obrazu trycholog określa stopień zaawansowania wypadania i dobiera odpowiednią kurację trychologiczną. Jest to całkowicie bezbolesny zabieg.
Trichogram również pozwala ustalić przyczynę wypadania włosów. To badanie na podstawie którego ustala się jaka ilość włosów jest w fazie wzrostu, jaka w fazie spoczynku. Do tego badania trzeba wyrwać około 10 włosów z trzech wybranych przez trychologa miejsc na głowie. Do trychologa trzeba koniecznie się wybrać, gdy pojawiają się nam puste, nieowłosione miejsca, co oznacza łysienie plackowate. Odpowiedzialny jest za to układ odpornościowy, który zamiast atakować wrogów, zaczyna niszczyć własne komórki, jak np. cebulki włosów. Leczenie łysienia plackowatego polega na stosowaniu preparatu z roztworem minoxidilu lub jego pochodnych. Pomaga również mezoterapia – zabieg polegający na wstrzykiwaniu specjalnych koktajli witaminowych w skórę głowy. Niestety to dość bolesna metoda. By ten zabieg przyniósł dobre efekty, trzeba go powtarzać kilkakrotnie.
5 przyczyn nadmiernego wypadania
- Przejście na wegetarianizm – nasze włosy z 97% są zbudowane z białka. Dieta musi być więc bogata w białko, a najwięcej jest go w mięsie. By uzupełnić niedobory łącz ziemniaki z nabiałem czy np. kaszę i strączki.
- Kłopoty z tarczycą – na stan włosów wpływa zarówno niedoczynność jaki i nadczynność. Nieprawidłowe stężenie tyroksyny – hormonu tarczycy – osłabia cebulki i zatrzymuje wzrost włosów.
- Łupież lub łuszczyca – te choroby wywołują silne swędzenie skóry głowy, przez co w okolicach mieszków dochodzi do stanów zapalnych. Rany pojawiające się na głowie uniemożliwiają wzrost włosów.
- Tabletki – wpływ na stan włosów mogą mieć tabletki antykoncepcyjne i retinoidy, które podaje się przy leczeniu trądziku. Także antydepresanty i leki przeciwzakrzepowe.
- Wiosenne przesilenie -po zimie narzekamy na zwiększone wypadanie włosów, są one słabsze i końce bardziej sie rozdwajają. Pomaga zmiana diety i kuracja suplementami z biotyną lub skrzypem.